powrót po długiej przerwie...

Jestem i mam się dobrze. Moja nieobecność była spowodowana braku internetu na naszym kompie a pisanie postu na telefonie to koszmar. Co u nas słychać? Nadal mieszkamy u moich rodziców ale jest nadzieja, że w poniedziałek będziemy już u siebie. Oczywiście jak to bywa wypływają różne problemy na mieszkaniu. Tutaj coś cieknie, tam jest krzywo itp. Niestety mój tata i mój mąż pracują więc wiadomo robią na mieszkaniu po pracy. Pomału mieszkanie nabiera kształtu. Drzwi już są zamontowane ale niestety czeka nas jeszcze składanie mebli a to jest czasochłonne niestety. Dalej czekamy na zamówione żaluzje ale niestety w tej kwestii cisza. Część mebli wzięliśmy na raty a część kupiliśmy za gotówkę.  Dzisiaj byliśmy z mężem załatwić internet więc już na dniach będę miała na nowym mieszkaniu internet więc powrócę do żywych :) Trochę mnie przeraża ta przeprowadzka ale damy radę. Wiadomo, że zapewne trochę minie zanim się urządzimy ale niestety w jeden dzień nie jesteśmy w stanie tego zrobić.
Dostaliśmy już zdjęcia od naszego boskiego fotografa. I co ja mam wam powiedzieć? Dobrze wydane pieniądze to były. Zdjęcia wyszły zajebiste, przepiękne. Trudno to opisać tylko trzeba je zobaczyć po prostu :):) Oczywiście ze zdjęciami czeka nas mała walka, bo trzeba powysyłać je do gości i naprawdę nie wiem kiedy to zrobię.
Nadal nie mogę się przyzwyczaić do nowego nazwiska ale myślę, że kiedyś przywyknę. Nie mogę się do końca nacieszyć mężem ale już nie długo to nastąpi :):):) To tyle u mnie tak w skrócie. Przepraszam jeśli trochę chaotycznie pisałam. Do następnego :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

:)

nowy początek...

zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany....