Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2014

...

Jestem i żyje ale kompletnie nie mam na nic czasu. Praca, dom i tak cały czas. Żyje od wolnego weekendu do kolejnego weekendu. Teraz siostra mojej mamy ma być w Polsce i tez będę latać do mamy z pracy żeby chociaż trochę posiedzieć z ciocią. Mamę widziałam ostatni raz dwa tygodnie temu. Dzisiaj byłam u mamy po zakupy, bo mi zrobiła małe zakupy to trochę porozmawiałam i do domu. O wczorajszym dniu nawet nie mówię. Jak wstałam o 4.30 to do domu wróciłam o 24.30 więc szkoda słów. Mój szef sobie wymyślił szkolenie ale to nawet nie chce o tym pisać, bo chodzę wkurwiona. Cały weekend pracuje więc nawet sobie tego nie odeśpię :( Ważne że jest praca ale chodzę zmęczona i nie wyspana. Z moim się mijam więc kicha :( Jakoś to przetrwamy byle do września.

uf jak gorąco:D

Gorąco i jeszcze raz gorąco, ale lepsza taka pogoda niż 18 stopni i pochmurno. Ja teraz dwa dni pod rząd mam na popołudnie i dojazd do pracy to istna męczarnia. Wczoraj jak weszłam do pracy to ledwo co się trzymałam na nogach. Jednak staram się nie narzekać i cieszyć się słońcem. Wczoraj wracając od lekarza spaliłam sobie ramiona więc postanowiłam, że trzeba kupić krem ochrony z spf 50. Czytałam,że trzeba chronić tatuaż przed słońcem więc zamierzam tak zrobić. Trzeba się chronić przed słońcem zwłaszcza w taki skwar:) Podobno upały mają być góra do czwartku także się okaże :) W pracy jakoś leci ale w taką pogodę mało kto kupuje książki więc jest spokój i cisza:) Byle do piątku, bo cały weekend mam wolny co mnie bardzo cieszy :) w piątek natomiast szykuje się wypad z dziewczynami na piwko:) Trochę mijam z moim narzeczonym ale mówi się trudno jakoś damy radę. Przygotowania do ślubu stoją w miejscu, bo teraz są ważniejsze sprawy. Mama jest po drugiej operacji i odpoczywa w domu i nabiera