nerwowy czas...

Niestety mam małą awarię i przez kilka dni poszukuję osoby do makijażu ślubnego. Zeczeło się od tego, że  mojej mamy sąsiadka zrobiła mi próbny makijaż, który wyszedł okropnie. Oczy nie takie, wszystkie niedoskonałości były widoczne więc zrezygnowałam z jej usług. Koleżanka poleciła mi makijażystkę , która rok temu malowała ją na ślub. Całe szczęście się udało i jestem już umówiona na 5 września. Obdzwoniłam chyba z 5 osób i wszystkie już są zajęte. 27 mam próbny makijaż ale mam nadzieje, że wyjdzie dobrze i już nie będę musiała się stresować:) Prawda jest taka, że makijaż musi się dobrze trzymać prawie 24 h i do tego musi wyglądać naturalnie oraz  zakrywać niedoskonałość. Wszystko mamy już gotowe do ślubu. Kwiaty zamówione, tort też. 27 idę farbować włosy. Martwi mnie tylko fakt, że mam tak późno panieński no ale trudno jakoś damy radę:P W pracy ostatni tydzień sierpnia mam maraton, bo trzy dni pod rząd po 12 h. Nie wiem jak to zrobie ale będę musiała to ogarnąć.  Udało mi się wyszarpać i będę miała aż 8 dni urlopu we wrześniu na ślub:)
Mamy już projekt kuchni, zaliczka wpłacona, wybraliśmy uchwyty , kolory więc teraz tylko czekamy na instalacje mebli ale to dopiero pod koniec października.

Komentarze

  1. No i weź tu nie idź na próbny makijaż ;) mam nadzieję, że ta obecna kosmetyczka okaże się lepsza :) tylko nie daj sobie zrobić zbyt ciemnego makijażu. Moim zdaniem lepszy troszkę jaśniejszy, niż za ciemny, tym bardziej że podkłady się utleniają i trochę ciemnieją na twarzy.

    Możesz zdradzić jak będą wyglądały Wasze meble kuchenne? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No kurcze, faktycznie jak taki makijaż ma sie trzymać, chociazp owiem szczerze ze ja walnęłam tylko podklad i henne, nic wiecej, i tylko co kilka godzin latałam o łazienki błyszczyk poprawiac i wsio :) Ale to ja. Mam nadzieje ,ze spodoba Ci sie próbny makijaz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniec końców mam nadzieję, że będziesz zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

:)

nowy początek...

zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany....