zapracowana....

Nawet nie wiem kiedy zleciał lipiec. Jeszcze nie dawno był poczatek lipca a za kilka dni będzie już koniec miesiąca. Mam wrażenie, że czas ucieka mi między palcami a ja go marnuje. Kiedy mam wolne nie mam zbytnio siły i czasu żeby poćwiczyć albo chociażby iść na solarium a do ślubu coraz bliżej. Ostatnio u nas praktycznie cały czas jest ostra wymiana zdań na tematy związane ze ślubem. Jednak mimo wszystko się godzimy ale czuć taką nerwową atmosferę. Nie wiem co to będzie tydzień przed ślubem :) W sierpniu mam fajny grafik, bo mam dwa albo trzy razy dwa dni wolne pod rząd więc będę mogła coś więcej porobić. Może wkońcu się wezmę w garści i coś zaczne ćwiczyć aby troszkę ujędrnić ciałko :) W tym tygodniu jak się uda spotykam się z fotografem na podpisanie umowy. Wybraliśmy zdjęcia w kościele,na weselu, sesja w plenerze i jeden duży album. Koszta nawet są znośne ale jak dla mnie to i tak dużo pieniędzy ale ślub ma się jeden raz więc szkoda oszczędzać :) Przez ostatni tydzień opiekowaliśmy się moich rodziców psem. Pomieszkiwał sobie u nas. Wczoraj już go zabrali do siebie i tak jakoś mi smutno bez psiaka :( Jednak człowiek się przyzwyczaja. Może kiedyś namówie R. na psa ale póki co nie ma szans.
Nauka tańca trwa ale niestety dość opornie nam to idzie. Nie potrafimy wogóle tańczyć w parze ale myśle, że jakos damy sobie radę na weselu :):)

Komentarze

  1. Człowiek bardzo szybko przywiązuje się do zwierząt... pamiętam na początku jak mieliśmy kota... szalał, psuł, niszczył... czasami brakowało mi siły, chciałam go nawet wydać... ale potem zawzięłam się, pochowałam wszystko, co mógłby popsuć i teraz jak sobie siadam wieczorem i się z nim bawię, myślę sobie "co ja bym bez niego zrobila" i już wiem, że jak kiedyś przyjdzie nam się rozstać, to na pewno będzie ciężko...

    OdpowiedzUsuń
  2. właśnie... ja tęsknie za moim psiakiem ale może kiedyś będzie nam dane mieć psa kto wie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Praktyka czyni mistrza, toteż ćwiczcie dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dacie rade, nam tez nie idzie ale jakoś się da radę ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

:)

nowy początek...

zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany....