wolnee trzy dni:):)

Nareszcie się doczekalam i mam aż trzy dni wolnego :):) Dzisiaj byliśmy się spotkać z fotografem :) Szczerze wam powiem, że jestem nim oczarowana. Fajny facet z niego , bardzo sympatyczny no i przystojny :) Był zachwycony naszym pomysłem na sesje w górach. Powiedział, że jest to  do zrobienia i na pewno damy radę. Wiadomo trzeba będzie wyczekiwać dobrej pogody ale wierzę że wszystko się uda:):) Oczywiście mam stresa przed zdjęciami, bo wiecie nie potrafie jakoś pozować czy coś ale na pewno nasz fotograf da nam kilka wskazówek:)  Czekamy teraz na umowę i praktycznie fotograf będzie z głowy. Jeszcze mam dylemat co do bukietu ślubnego ale może mnie coś olśni kiedyś :) W sierpniu będziemy już zamawiać podziękowania dla rodziców i chyba podziękowania zrobimy w domu, a nie na przyjęciu. Tak stwierdzilismy, że to będzie mniejszy stres i chyba przy tym zostaniemy.  Jutro natomiast wybieramy się kupić garnitur mojemu narzeczonemu i coś czuje, że to będzie ciężka przeprawa ale damy radę. Jeżeli chodzi o taniec nie będziemy się uczyć walca tylko po prostu sami stworzymy sobie choreografię do swojego utworu. Tak naprawdę szkoda mi kasy na nauki więc sami na pewno sobie poradzimy :)

Komentarze

  1. Mysmy podziekowanai mieli krotkie, od serca przez mikrofon, kazdy z rodziców dostał kubek z napisem i zwój z wypisanym wierszem dzienkczynnym ;-) I wsio :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozowaniem do zdjęć nie musisz się martwić - fotograf Was poustawia :)
    Jeśli chodzi o podziękowania, my mieliśmy na sali w formie filmu, ale już często spotykam się, że podziękowania młodzi robią w domu np. dzień przed ślubem lub przy błogosławieństwie. A co do tańca, na pewno dacie radę stworzyć sami coś fajnego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry fotograf potrafi zrobić fantastyczne zdjęcia bez pozowania i szczególnego ustawiania młodych :) mój T. nie cierpi pozowania, w ogóle nie lubi zdjęć, a na ślubnych wyszedł bardzo dobrze, bo fotograf zachowywał się tak, jakby go nie było :)

    My też nie chodziliśmy na żadne nauki tańca i myślę że nie wyszło najgorzej, samemu też można takie rzeczy ogarnąć :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

:)

nowy początek...

zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany....