troszkę do przodu/ misz masz i sprawy ślubne:D

Jestem kochani cały czas was czytam ale jakoś nie mam czasu komentować. Na blogu też mnie nie ma,bo weny mi brak. Nie mam pojęcia co ja mogę pisać jak u mnie nic się nowego nie dzieje. System pracy 1/1 bardzo mi pasuje chociaż po takim dniu wolnym ma się lekkiego lenia:) Już nie wspomnę w jakim jestem stanie po weekendzie. Wtedy to mam potężnego lenia:) Tyle dobrego, że ten weekend wypada mi pracujący ale jest święto więc sobota wolna i zostaje tylko niedziela:) W pracy raz lepiej a raz gorzej. Udziwniają nam pracę, wymyślają jakieś nowe usługi aby tylko zarobić. Ciesze się, że mam co robić ale po tych trzech miesiącach chciałaby znaleźć inną pracę.
Między mną a R. wszystko się cudnie układa. Fakt, że mam więcej czasu wolnego służy nam. Wczoraj miałam imieniny więc mój narzeczony jak wróciłam przyszykował nam kolację, drinka i wszędzie było pełno świec. Jak się postara to potrafi mnie zaskoczyć:)
8 listopada w innej parafii (u mnie w parafii nie robią nauk przedmałżeńskich) rozpoczynają się nauki przedmałżeńskie tylko problem jest taki,że będę musiała pojechać sama, bo mój R. wtedy pracuje. Mam tylko nadzieje, że ksiądz nie będzie robił z tego problemu. Poszukiwania sukni trwają i szczerze wam powiem, że chyba mnie to przerasta. Tyle tego jest, że nie wiadomo co wybrać. Mniej więcej wiem jaki krój wybrać. Natomiast już mamy wybrane zaproszenia. Znamy wzór  i te nalepki na wódkę też do tego są, cały taki pakiet. Zobaczymy mam nadzieje, że jakoś to ogarniemy wszystko ale oczywiście u mnie największy problem z sukienką ślubną będzie wiadomo. Faceci mają łatwiej, kupują wychodzą i po sprawie. Kolejny trudny wybór to obrączki. Jest tyle wzorów, że naprawdę trudno coś wybrać. Ceny obrączek też zabójcze są.
Trzymajcie kciuki żeby nam się udało:)

Komentarze

  1. Oj, wolne potrafi rozleniwić :)

    Szczerze mówiąc to będę zdziwiona, jeśli ksiądz Cię bez problemu na te nauki "wpuści". Tzn. cały ich sens jest w tym, żeby dwoje narzeczonych przyszło, a nie tylko jedna strona. To chodzi o WASZ ślub i WASZE małżeństwo, a nie tylko jednej strony.

    Jak będzie suknia i obrączki to dwie najważniejsze kwestie z głowy i do przodu :)
    Tak z ciekawości - kiedy Wasz dzień (jeśli pisałaś to wybacz, ale mi umknęło)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4 wrzesień 2015. Ja nic nie poradzę na to że mój facet pracuje wtedy, ma popołudnie...przecież gdyby mógł to by był tak.

      Usuń
  2. Przed Wami bardzo piękny czas... możesz skupić się na tym okresie :) Będzie co wspominać.

    Jestem pewna że w tematach ślubnych miałabyś wiele do powiedzenia tak samo jak i Twoje czytelniczki :) Pozdrawiamy MG

    OdpowiedzUsuń
  3. O fakt, obrączki nie są tanie niestety... a suknia? A masz jakąs wymarzoną? xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wzór sukni już mam już mam jej zdjęcie tylko nie wiem ile kosztuje:P

      Usuń
  4. ja znalazłam sukienkę jaka mi się podoba ale jej szukania rozpocznę ze 2 miesiące przez ślubem, a obrączek fakt jest full wzorów nie wiadomo co wybrać;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Niebieska :)
    Tak,wiem coś o tym, przerabialem to... niedawno;) Oczywiście na mojej córce ;) To znaczy ona przerabiała i rzeczywiście... bylo, oj było ;) Ale myslę, ze im więcej przeszkód na drodze i pokonanie ich, sprawia, ze ten wymarzony dzień, jest najcudowniejszy na świecie, dzięki temu :)

    Wszystko teraz kosztuje, a meżczyźni teraz, też potrafią wybrzydzać i szuakć tego, co im się podoba, nie pierwszego z brzegu :)

    Wszystkiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. co do księdza to myślę że będzie spoko, tylko nie daj sobie wejść temu księdzu na głowę;)

    OdpowiedzUsuń
  7. W przypadku sukien nie ograniczaj się do tego, co Ci się podoba :) w moim przypadku było tak, że to co mi się podobało na modelkach, mnie nie pasowało, zaś to co na modelce wyglądało kiepsko (nawet nie zwróciłabym na to uwagi gdyby nie sugestia pani z salonu), na mnie wyglądało dobrze :)
    W przypadku obrączek to podpytajcie znajomych, czy nie znają złotników wykonujących obrączki na własną rękę. Zawsze to taniej niż w salonie. Zdecydowana większość moich znajomych wybierała tę opcję, w tym i my :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. Dużo przypadków w tym moim komentarzu ;) :P

      Usuń
  8. zazdroszczę romantycznego i pomysłowego narzeczonego. Trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem na bieżąco w sprawach ślubnych, więc jeśli mogę coś doradzić to wybierz się do kilku salonów na przymiarki, z reguły to, co poda nam się na zdjęciu nam nie pasuje... tak było w moim przypadku i wiele podobnych słyszałam. Wybrałam model, który na zdjęciu nie koniecznie mi się podobał, a w rzeczywistości okazał się strzałem w dziesiątkę:) co do obrączek, my wybraliśmy się do Apartu i od razu postawiliśmy na proste obrączki, które wcale nie były aż tak drogie jak nam się na początku wydawało.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazdroszczę - ja przez ten cały proces przygotowań do ślubu chciałabym przejść jeszcze raz :-) Na kiedy data? Trochę mnie nie było, niedoinformowana jestem, ale może nadrobię :-)
    P.S. Miło, że ktoś o mnie jeszcze pamięta!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

:)

nowy początek...

zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany....