urodzinowy dzień
Dzień jak co dzień. Nic szczególnego pewnie się nie wydarzy. Piszę ten post przed wyjściem do pracy. Mój R. od wtorku ma tydzień wolnego i niestety nie służy mu to wolne. Chodzi wkurwiony na cały świat, a oczywiście najbardziej na mnie. Zamiast coś ogarnąć w domu to leży i całe dnie śpi. Ja rozumiem, że musi się zregenerować ale bez przesady ile można spać? Wczoraj pojechałam do pracy zapłakana i przez niego miałam cały dzień popsuty eh. Wróciłam do domu i wystarczyło,że powiedziałam jedno zdanie a on znowu do mnie z mordą. Nie wiem co mam robić. Próbuje złagodzić sytuacje ale on ma to gdzieś, zresztą jak zwykle. Nie przejmuje się mną w ogóle co mnie bardzo boli. Podobno my kobiety mamy humorki, a jak widać u mnie jest na odwrót. Weekend mam wolne i nie zamierzam go zmarnować. W sobotę jak będzie pogoda rodzice planuje grlila więc zapowiada się ciekawie.
Wczoraj powiedziałam mu,że to co robi sprawia mi ból i że nie jestem zabawką, a on stwierdził,że bardzo lubi mnie denerwować. Ręce opadają po prostu. Obiadu też nie zrobi, bo po co lepiej leżeć i nic nie robić. Wkurza mnie to bardzo i nie wiem ile jeszcze wytrzymam. Ja jak nie pracowałam to w domu było wszystko zrobione i nie marudziłam. Może dzisiaj jak wrócę z pracy będzie miał lepszy humor. Nie mam planów na świętowanie urodzin. Może wypije piwko tylko i nic więcej. Znając życie mój nawet życzeń mi nie złoży, bo ma mnie gdzieś. Zastanawiam się czy to w ogóle ma sens? Nie po to jesteśmy w związku,żeby znosić jego humorki. Ja czasami też jestem nie znośna ale chyba nie aż tak bardzo.
Dopisane
Wszystko wyjaśnione. Kwiaty dostałam i porozmawialiśmy sobie,przeprosiny były też :)
Wczoraj powiedziałam mu,że to co robi sprawia mi ból i że nie jestem zabawką, a on stwierdził,że bardzo lubi mnie denerwować. Ręce opadają po prostu. Obiadu też nie zrobi, bo po co lepiej leżeć i nic nie robić. Wkurza mnie to bardzo i nie wiem ile jeszcze wytrzymam. Ja jak nie pracowałam to w domu było wszystko zrobione i nie marudziłam. Może dzisiaj jak wrócę z pracy będzie miał lepszy humor. Nie mam planów na świętowanie urodzin. Może wypije piwko tylko i nic więcej. Znając życie mój nawet życzeń mi nie złoży, bo ma mnie gdzieś. Zastanawiam się czy to w ogóle ma sens? Nie po to jesteśmy w związku,żeby znosić jego humorki. Ja czasami też jestem nie znośna ale chyba nie aż tak bardzo.
Dopisane
Wszystko wyjaśnione. Kwiaty dostałam i porozmawialiśmy sobie,przeprosiny były też :)
Z jednej strony związek to nie tylko dobre chwile i uśmiechy. Czasem trzeba zacisnąć zęby i po prostu znieść jakoś siebie wzajemnie. W końcu jesteśmy tylko ludźmi.
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony smutno czytać, że R. ma wywalone na to czy będzie obiad, czy mieszkacie w syfie czy nie. Nie umiałabym budować poważnej relacji z facetem, który w domu palcem nie kiwnie i wszystko zostawi na mojej głowie. Nie mówiąc o zapominaniu o urodzinach...
Mam nadzieję, że się jakoś dogadacie!
O dziwo już się dogadaliśmy:P
UsuńDobrze, że wszystko sobie wyjaśniliście. Chociaż nie musiało dojść do tego wszystkiego gdyby się zachowywał jak na faceta przystało, ech. Kochana, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, dużo zdrowia, szczęścia, miłości i oczywiście spełnienia marzeń! :*
UsuńCieszę się, że wszystko sobie szybko wyjaśniliście:* Czasami w związku zdarzają się też te gorsze chwile, ale trzeba je wspólnie przezwyciężać.
Usuńfaceci też mają swoje humorki, najważniejsze że już wyjaśnione ;)
OdpowiedzUsuńNajlepszego z okazji urodzin ;-)
OdpowiedzUsuńA Co do Faceta to cóż, jak warczy to się nie chowaj odwarknij mocniej, na mojego to działa, zamyka się i jest spokój póki sobie nie przemysli.
Wiolu najważniejsze jest to, że doszliście do porozumienia :) Trzeba przyznać, że Twój narzeczony doskonale wie jak zachować się w takich dniach jak ten. Spóźnione wszystkiego najlepszego Kochana ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj dla Ciebie :*
OdpowiedzUsuńA co do facetów- ciesze się, że wszystko się wyjaśniło, ale mimo wszystko powinnaś wymyślić jakiś sposób na takie sytuacje.
Spoznione, ale szczere zyczenia i usciski urodzinowe przesylam :* Dobrze, ze juz wszystko sobie wyjasniliscie, ale mimo wszystko On nie powinien sie tak zachowywac...
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego, trochę późno ale zawsze z serca;)
OdpowiedzUsuń