zabiegana:)
Jestem i żyję jakby ktoś się pytał oczywiście:) Ostatnio najzwyczajniej w świecie nie mam czasu. W pracy wysyłają nas na szkolenia i już drugi raz w tym tygodniu jadę do Bolesławca. Tyle dobrego,że tylko na jeden dzień no i że zwracają za bilety:) Na razie praca mi się podoba no ale zobaczymy co będzie dalej. Trzeba być dobrej myśli. Jedno jest pewne co raz więcej umiem i to mnie cieszy:) Między mną, a R. sytuacja się wyjaśniła i teraz tylko się mijamy no ale cóż jakoś to przetrwamy:) Na razie sprawy ślubu odłożone i chyba zabierzemy się za nie dopiero po wakacjach. Ja możliwe, że będę miała góra dwa dni urlopu jak się uda, ale niestety tak jest podczas sezonu na podręczniki. Teraz niedziele mam wolną ale przyszły weekend chyba pracuje. Mój R. też miał mieć wolne, a dzwonili po niego, że ma przyjść do pracy. Jadę dzisiaj zrobić morfologie, bo w mojej przychodni tempa pielęgniarka pobrała za mało krwi i nie mam wyników, a dzisiaj po południu jadę do lekarki od anemii. Oczywiście przy ...