i po świętach...

Święta niestety minęły w mgnieniu oka i jak dla mnie za szybko. My nasze święta spędziliśmy w gościach. Jednak zanim o tym opowiem to przyznam szczerze, że jestem z siebie dumna, bo w sobotę byłam sama w pracy otwierałam i zamykałam księgarnię. Oczywiście jak to ja panikowałam, że sobie nie poradzę z zamknięciem dnia ale dałam sobie radę ze wszystkim :) Dzisiaj mam wolne a do pracy idę dopiero jutro na 15.
W niedziele cale cały dzień byliśmy u mnie w domu i naprawdę było zabawnie ale oczywiście jak to ja musiałam mojemu coś nagadać i przez to popsułam mu humor. Całe szczęście sytuacja została wyjaśniona i między nami wszystko gra:) W poniedziałek byliśmy u moich przyszłych teściów i miło spędziliśmy czas:) Na święta przyjechała moja siostra z facetem więc miałyśmy okazję nadrobić stracony czas. Siostra kolejny raz będzie w domu w maju na nasze urodziny. Planujemy małe zakupy ale znając życie trochę poszalejemy. Po 15 maja będzie moja pierwsza wypłata więc trzeba będzie sobie sprawić kilka ciuchów i jakieś inne przyjemności:) Może uda nam się z R. wyskoczyć do kina na jakiś ciekawy film:) Także wszystko idzie w dobrą stronę i oby tak już zostało :)

Komentarze

  1. Och, jak Ci zazdroszczę tej ksiegarni:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. he he:D każdy mi to mówi:D

      Usuń
    2. Kurcze, i ja bym chciała pracować w księgarni :-))) Czyli święta spędziliście dosyć aktywnie w towarzystwie bliskich :-)

      Usuń
  2. ja też zazdroszczę księgarni bajka ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje święta też minęły błyskawicznie... oj po wypłacie i ja muszę szafę odświeżyć, w zeszłym miesiącu były buty to teraz kolej na ciuchy:)
    Zmieniłam bloga na http://kropkowe-madrosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

:)

nowy początek...

zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany....