o zdrowiu...

Może zacznę od tego, że wczoraj byłam w urzędzie pracy i dostałam skierowanie na staż. Zadzwoniłam do sklepu i wczoraj po 17 miałam rozmowie w sprawie stażu. Oczywiście nie dostałam od razu odpowiedzi, bo właścicielka musi się zastanowić, a odpowiedź będzie w poniedziałek. Trzymajcie kciuki proszę. Ja mam nadzieje,że tym razem się uda :)
W środę byłam zrobić morfologie i żelazo. Niestety tak jak się spodziewałam wyniki są kiepskie. Byłam u innego lekarki rodzinnej, która jest lekarzem z powołania jak to się mówi. Zobaczyła moje wyniki i postanowiła, że zapiszę mi 10 zastrzyków z żelaza. Przed chwilą R. wrócił z apteki. Zastrzyki kosztowały 65 zł więc nie ma tragedii. Niestety zastrzyki z żelaza są bardzo bolesne więc już się boję. Pierwszy zastrzyk mam w poniedziałek rano więc zobaczymy co to będzie. Lekarka powiedziała, że te zastrzyki na pewno mi pomogą, a jak nie to wysyła mnie do szpitala na badania, które mają sprawdzić dlaczego mój organizm nie wchłania żelaza. Jednak mam nadzieje, że te zastrzyki pomogą i wizyta w szpitalu nie będzie konieczna. 
Ostatnio chodzę pół przytomna. Chodzę spać koło 24, bo mój ma teraz popołudniówki, a wstaje o 10 a i tak jestem nieprzytomna. Także wszystko przez anemie, ale pomału jakoś z niej wyjdę :) Najważniejsze, że zmieniłam lekarza, który naprawdę zna się na rzeczy. 
Cieszy mnie fakt, że mój R. dostał większą wypłatę więc spokojnie sobie poradzimy w tym miesiącu. Ja jeszcze dostane zwrot za staż, niby 200 zł ale zawsze coś :) Jak to mówi R. na waciki będę miała:) Placów na weekend raczej nie mam. Dzisiaj może spotkam się ze znajomym, a w niedziele pewnie pójdę do rodziców :)

DOPISANE 11 luty
Ze stażu nici, bo oczywiście babka miała już dawno kogoś ze znajomych wybranego i zmarnowała mój czas. Dzisiaj pół dnia zmarnowałam w urzędzie i znowu mnie skierowali na staż. Znając życie pewnie znowu nic z tego nie będzie i wkurza mnie takie coś na maksa. Chodzenie bez celu z jednej firmy do drugiej i wszędzie odmowa. Jak człowiek ma się nie dołować? Ja już mam to gdzieś, zwisa mi to czy dostane się na staż. Kolega ma mi załatwić pracę w pewnej firmie ale praca na trzy zmiany. Jednak jak będę zmuszona to ją wezmę. Czasy ciężkie więc nie ma co narzekać. 

Komentarze

  1. O rety, współczuje strasznie tych kłopotów ze zdrowiem. Mam nadzieję, że to żelazo naprawdę pomoże ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co pierwszy zastrzyk za mną i wcale aż tak nie bolało:D

      Usuń
  2. kłopoty ze zdrowiem są straszne ja ostatnio znam ten ból tyle kasy zostawiam w aptece że szok, ale fakt jak na zastrzyki to tragedi nie ma, ważne żeby pomogły, płacze się i płaci ale na zdrowiu nie ma co oszczędzac;* 3mam kciuki za staz ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam mocno kciuki i czekam na wieści :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Co za kobieta, mogła od razu powiedzieć co i jak a nie kręciła... Niepotrzebnie nadzieję Ci robiła :/ nie poddawaj się, mamy początek roku, więc jest większa szansa na staż niż jeszcze kilka miesięcy temu :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już nie mysle o stażu tylko o pracy której kolega ma mi załatwić:D

      Usuń
  5. Trzymam kciuki by zastrzyki w końcu pomogły:)
    A co do UP, właśnie dlatego wyrejestrowałam się po 2 miesiącach, bo strata mojego czasu to była.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

:)

nowy początek...

zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany....