pracowicie i nie tylko...

Przepraszam za moją nieobecność, ale pochłonęło mnie życie :) Jak to ładnie brzmi. Wiele z was
 pyta o moją pracę więc postanowiłam, że napiszę wam parę słów. Mam przepracowane 4 dni, a mój okres próbny trwa dwa tygodnie. Myślałam, że będę pracować codziennie, ale okazało się, że kierownik hotelu dzwoni do mnie dzień wcześniej i mówi na którą mam przyjść. Tak o to od niedzieli mam wolny już trzeci dzień. Nie żebym narzekała ale wolałabym już mieć okres próbny za sobą i wiedzieć na czym stoję. Pieniądze są jak na razie bardzo małe, bo tylko 5 zł na godzinę więc szału nie ma. Zobaczymy jak dalej się to wszystko potoczy. Nie narzekam staram się myśleć pozytywnie. W hotelu bardzo dobrze mi się pracuje. Wiadomo pomału poznaję ta pracę, a najlepszy jest to, że sprzątam w swoim tempie i nikt mnie nie pośpiesza. Wiadomo im dłużej pracuje tym więcej zarobie. Oczywiście kierownik chodzi i sprawdza jak sprzątam, bo muszę dobrze sprzątać i dokładnie. Nie jest to praca marzeń ale są nam potrzebne pieniądze więc dam radę :)
Niedzielę spędziliśmy u moich rodziców na obiedzie i na drinkowaniu:) Jak zwykle było cudownie, a do tego z mamą upiekłyśmy pierwszy raz muffinki bananowo-czekoladowe:) Coś pysznego :) Wczoraj natomiast mój Misiek miał wolne więc spędziliśmy dzionek głównie na oglądaniu nowości filmowych i gotowaniu :)

Komentarze

  1. No i super, ważne, że coś tam się zaczyna dziać ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że szybko dowiesz się na czym stoisz, a wolnym się ciesz, bo jeszcze zdążysz zatęsknić:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też pochłania życie i praca i na nic więcej czasu, ale powiem Ci, że wolę to od bezrobocia więc i pewnie Ty masz takie podejście ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

:)

nowy początek...

zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany....