zła...

Z pracy nic nie wyszło, bo się okazało, że już kogoś przyjęli i nie maja miejsc. Wiedziałam, że tak będzie. Ja mam jakiegoś pecha i to wielkiego. Jakby było jeszcze mało non stop chodzę wkurwiona. Wkurzam się na wszystko, a przede wszystkim na mojego i na wszystko co robi albo nie robi. Wkurza mnie ostatnio bardzo. Denerwuje mnie fakt, że nic w domu nie pomaga. Ja wiem, że pracuje ale jedną rzecz jak zrobi to nic mu się chyba nie stanie. Wszystko przez to, że za dużo czasu spędzamy razem tak mi się wydaje. Jeszcze mogę zwalić mój stan na fakt, że jestem przed okresem i dlatego pewnie tak się wściekam. Sama nie wiem co robić ze sobą. Tyle dobrego, że ma teraz popołudniówki. Pobędę sama to może się wyciszę.

DOPISANE 18:44
Złość przeszła od razu po tym jak mój R. mnie przeprosił. Jest lepiej, wyjaśniliśmy sobie kilka rzeczy i jest dobrze. Ostatnio dużo myślałam, bo jak wiecie mam dużo czasu. Chciałabym kiedyś jak będzie mnie stać zrobić sobie tatuaż i już nawet wiem jaki. Nawet już wiem ile będzie kosztować, bo aż 300 złoty, ale to i tak taniej o połowę niż jak w salonie. Oto wzór:












Bardzo mi się podoba i kiedyś go zrobię. Jak nie taki to myślałam też o znaku nieskończoności na karku :)
Postanowiłam tez przejść małą metamorfozę :) Obecnie mam kolor włosów czekolada, a już w listopadzie będę mieć taki :













Kolor nazywa się płomienna lawa. Bardzo mi się podoba, ale żeby mi taki wyszedł to muszę rozjaśnić włosy i to kilka razy więc trzymajcie kciuki aby się udało :)

Komentarze

  1. Czasem to zajmuje trochę więcej czasu, ale w końcu się praca znajdzie ;)!

    Oj, nie zdecydowałabym się nigdy na rozjaśnianie całych włosów. Wolę mieć naturalne, ale mniej zniszczone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby się znalazła:)
      Ja się zdecyduje , zmiany są mi potrzebne:P

      Usuń
  2. skąd ja to znam jak facet pracuje to już nic w domu nie może zrobić ale trzeba ich gonic, bo kobieta jak pracuje to wracal do domu na drugi etat i zajmuje sie domem im też sie nic nie stanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasem trzeba trochę dłużej poczekać, ale wierzę, że w końcu znajdziesz tą upragnioną pracę :)
    Facetom trzeba czasem pomóc niestety zrozumieć pewne rzeczy i po prostu ich nauczyć ;)
    A tatuaże niestety nigdy mi się nie podobały i nie rozumiem ich sensu...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak kobieta przed okresem to nic dziwnego, że zła:) Najważniejsze, że z Ukochanym sobie wszystko wyjaśniliście, bo nie ma sensu się kłócić, naprawdę:)
    Ja chciałabym znak nieskończoności ale na nadgarstku:) już kilka lat o tym myślę, ale jest jedno małe 'ale', że boję się bólu, więc nie wiem czy kiedykolwiek się zdecyduję...:)
    A kolorek ładny:) ja też się zbieram do farbowania, ale raczej idę tradycyjnie w brązy, bo u mnie eksperymenty nie zawsze się udają:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno ból jest do zniesienia przy robieniu tatuaży ale wiadomo każdy inaczej to odczuwa:P

      Usuń
  5. Ładny tatuaż. Ja keidyś chciałam sobie zrobić Ankh na łopatce ;-)
    I błagam wyłacz tą weryfikacje bo mnie jasna krew zaleje..

    OdpowiedzUsuń
  6. Przed okresem to i ja miewam humory. W sumie u mnie to standard, bo łatwo się denerwuję, a przed okresem jestem jeszcze bardziej drażliwa :/

    Kiedyś chciałam mieć tatuaż, ale nigdy go nie zrobiłam. Teraz się cieszę, bo myślę, że żałowałabym tego.

    Kolor farby ciekawy, ale czy nie szkoda Ci włosów na kilkukrotne rozjaśnianie? Podejrzewam, że mogą Ci się zniszczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś zrobie tatuaż na pewno:) Co do farby wybrałam inny kolor ciemniejszy i w listopadzie bedę działać. Tak włosy sie niszcza ale przy odpowiedniej pielęgnacji da sie je uratować

      Usuń
  7. Szkoda, że się nie udało, ale nie ma co się załamywać, a nuż pojawi się inna oferta. Tego się trzymajmy ;* Ładny kolorek wybrałaś, na pewno ślicznie będziesz wyglądała :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. napewno znajdziesz inną ofertę trzeba być cierpliwym ale wiem że to nie jest łatwe

    OdpowiedzUsuń
  9. ja już zacieram ręce na mój kolejny tatuaż :D:D i nie mogę się doczekać, ale zrobię go sobie dopiero po ślubie :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

:)

nowy początek...

zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany....