brak słów...
Niestety tak jak przypuszczałam z pracy, który zaproponował UP nic nie wyszło ponieważ jak napisał pracodawca nie mam odpowiednich kwalifikacji na stanowisko recepcjonistki. Straciłam tylko czas i pieniądze na dojazdy. Kolejna wizyta w urzędzie 14 października. Jeśli chodzi o spotkanie jutro w sprawie pracy zostało przełożone na po niedzieli. Zobaczymy czy coś z tego będzie czy nie. Nie wiem dlaczego ale mam złe przeczucia. Będzie co ma być.
Weekend minął zdecydowanie za szybko. W sobotę R. miał wolne więc spędziliśmy cudowne chwilę razem na spacerze, a później w domku oglądając filmy :) Tak niewiele człowiekowi potrzeba do szczęścia. Wystarczy druga kochająca osoba i fakt, że można się przytulić do niej. Natomiast w niedziele R. miał ranki, a ja poszłam do rodziców na obiad, a mój Skarb dołączył do nas po pracy. Tata stawiał wódkę więc niedzielne popołudnie spędziliśmy rodzinnie. Później ja z mamą wieczorem pojechałam po siostrę, bo przyjechała na dwa dni :) W domku byliśmy po 21 i R. od razu poszedł spać, bo troszkę się upił :)
Dzisiaj wybieram się do mamy na obiad, bo robi moje ulubione danie : placki ziemniaczane. Nie powinnam ich jeść ale raz się żyje:) Posiedzę trochę z siostrą jeszcze, bo niestety już w środę wraca do siebie. Dostałam od niej parę ciuchów, a co najważniejsze spodnie. Takim o to cudem mam aż 4 dobre pary spodni, a reszta jest za duża. Moja waga cały czas skacze. Ważę teraz 57kg ale to się ważyłam po śniadaniu, a nie na czczo :) Cały czas ćwiczę z Chodakowską chociaż miewam dni kiedy mam lenia ale się nie poddaje i ćwiczę :)
Mój ukochany mężczyzna ma nie długo urodzinki i już mam dla niego prezent wybrany tylko muszę go kupić.Może przygotuje tez jakaś pyszną lekką kolację :) Wyjdzie w praniu :)
Weekend minął zdecydowanie za szybko. W sobotę R. miał wolne więc spędziliśmy cudowne chwilę razem na spacerze, a później w domku oglądając filmy :) Tak niewiele człowiekowi potrzeba do szczęścia. Wystarczy druga kochająca osoba i fakt, że można się przytulić do niej. Natomiast w niedziele R. miał ranki, a ja poszłam do rodziców na obiad, a mój Skarb dołączył do nas po pracy. Tata stawiał wódkę więc niedzielne popołudnie spędziliśmy rodzinnie. Później ja z mamą wieczorem pojechałam po siostrę, bo przyjechała na dwa dni :) W domku byliśmy po 21 i R. od razu poszedł spać, bo troszkę się upił :)
Dzisiaj wybieram się do mamy na obiad, bo robi moje ulubione danie : placki ziemniaczane. Nie powinnam ich jeść ale raz się żyje:) Posiedzę trochę z siostrą jeszcze, bo niestety już w środę wraca do siebie. Dostałam od niej parę ciuchów, a co najważniejsze spodnie. Takim o to cudem mam aż 4 dobre pary spodni, a reszta jest za duża. Moja waga cały czas skacze. Ważę teraz 57kg ale to się ważyłam po śniadaniu, a nie na czczo :) Cały czas ćwiczę z Chodakowską chociaż miewam dni kiedy mam lenia ale się nie poddaje i ćwiczę :)
Mój ukochany mężczyzna ma nie długo urodzinki i już mam dla niego prezent wybrany tylko muszę go kupić.Może przygotuje tez jakaś pyszną lekką kolację :) Wyjdzie w praniu :)
A co masz upatrzone na prezent? :) Oczywiście prócz siebie w kokardce ;)
OdpowiedzUsuńA upatrzyłam sobie fajną bluzę dla niego:) Miałam kupić płytę z muzyką ale nie ma takiej jaką lubi.
UsuńWłasnie co tam na ten prezent upatrzyłaś? Facetowi to zawsze cięzko coś kupić, chociaż ja mam łatwiej, mojemu męzowi to zawsze jakaś gra sie nada ;P
OdpowiedzUsuńBardzo przydatną rzecz :P Ciuch :)
UsuńWeekendy zawsze mijają zbyt szybko, niestety... Powinny trwać trzy dni, a nie dwa ;D
OdpowiedzUsuńPlacki ziemniaczane też uwielbiam :))) pyszne są :)
tak zbyt szybko:(
UsuńPrzykro mi :( Cóż, doskonale wiem, co oznaczają problemy z pracą.
OdpowiedzUsuń