Nie warto oszczędzać czyli nauczka...
Jak już wiecie zrobiłam tatuaż ale nie będę publikować mojego tatuażu, bo nie chce aby został powielony. Tatuaż robił mi koleżanki z pracy facet, który miał kiedyś studio. To był mój błąd wielki. Zamiast pójść do tego kolegi, który robił mi pierwszy tatuaż skusiła mnie tania cena. Dostałam nauczkę ponieważ tatuaż był poszarpany, nie miał prostych linii. Pokazałam go tatuażyście, który wykonywał mój pierwszy tatuaż i powiedział, że to jest do poprawy, że koleś mi go spier*****! Oczywiście na maksa się wkurzyłam i mogłam iść do tego kolegi aby mi go poprawił ale nie chciałam, bo zachowywał się bardzo chamsko i wulgarnie w stosunku do mnie. Postanowiłam iść do zaufanego kolegi na poprawki i teraz mam piękne cudo z dwoma nowymi elementami przez co napis nie jest już taki pusty. Mimo wszystko jakoś dzielniej to zniosłam. Może dla tego, że u niego jest miła atmosfera i wiem,że jak powiem stop to on przestanie i da mi odpocząć. Poprawki trwały nie całą godzinę ale mimo wszystko na żebrach bar...